Bety brak, więc uwaga na oczy. Mało akcji, ale od następnych rozdziałów akcja się rozkręci. Przypominam : W razie pytań piszcie na gg : 40075574 lub kiciaaaoo7@onet.pl
Zapraszam do czytania i komentowania ;]]
Hermiona
była przyzwyczajona do hałasu i wiecznego nie ładu panującego w domu. Teraz, gdy
jej dzieci w raz z Wiktorem, pojechały na trening qudditcha , zrozumiała jaki
ten dom wydaje się pusty bez nich. Żadnych śmiechów, skarg, narzekań, wrzasków
i innych odgłosów towarzyszące, każdej
dobrej zabawie jej pociech. Po prostu cisza.
Miała
najbliższe dwie godziny tylko dla siebie, ale nie wiedziała jak je spożytkować.
Nie przepadała za plotkowaniem z sąsiadkami, marnowaniem czasu na coś tak
ogłupiającego jak czytanie „babskich” pisemek czy siedzenie i nic nierobienie
na kanapie. Potrzebowała ruchu i pożytecznego zajęcia.
Pierwszym
co jej przyszło do głowy było sprzątanie. Niestety Wiktor pozmywał naczynia, a
cała reszta lśniła czystością za sprawą Alice, która nagminnie wytykała jej
każdy kurz lub okruszek na terenie całej posiadłości.
Wszystkie
zlecenia z mugolskiej firmy oddała już przed terminem, a nowe, dawno pokończyła
w czasie, kiedy Susan i Erick przebywali u dziadków. Swoją drogą niespodziewana się tego, że w
świecie mugoli będzie mogła zabłysnąć, jako dyrektorka od działu organizacji
reklam w dwóch dużych firmach i trzech mniejszych. Zaskoczyła wszystkich i siebie samą, kiedy jej
pomysły znacząco wpływały na finanse projektów i przedsiębiorstw oraz oczywiście
samą firmę.
Wstała z
fotela w którym siedziała, wyszła z salonu i schodami w górę ruszyła do
gabinetu. Było to średniego rozmiaru pomieszczenie, przytulne i jasne. Od
samego sufitu, aż po ziemie ciągnęły się kremowe firany, w których uwielbiała
chować się Susan . Tuż przy nich stała na podłodze duża rzeźba marmurowa, przedstawiająca
gryfa. Była prezentem od Harrego na ich pierwszą gwiazdkę w tym domu, miała ona
przypominać o tym że mimo tego iż jest orłem w wielu dziedzinach to i tak
zawsze pozostanie w większości członkinią domu lwa. Choć, jak później Ron jej
wyznał, mężczyzna najpierw ustawił ją w swoim ogrodzie, a gdy jego żona
wyraziła swoją opinie, co do dekorowania przez niego tej części domu, postanowił
oddać jej tą symboliczna rzeźbę.
Usiadła
w głębokim skórzanym krześle i po raz kolejny przejrzała papiery, upewniając
się że wszystko co chciała napisać, napisała i przedstawiła w odpowiedni
sposób. Poczuła się pewniej, gdy dotarła do końca dokumentów i wszystko się
zgadzało, dając jej przyjemne uczucie spełnienia. Zerknęła na zegar stojący w
rogu mahoniowego biurka.
Za plus
minus, dwadzieścia minut w domu powinna zapanować codzienna atmosfera radości i
dzieciństwa. Ostatnie chwilę dla siebie, postanowiła spędzić z kubkiem kawy i
dobrą książką na kolanach w salonie. Bez zbędnego ociągania poszła wypełnić
swój plan, zatapiając się w stronach mugolskiej powieści „Władza Pierścieni”.
Nigdzie nie widzę odnośnika do SS. Proszę o zastosowanie się do regulaminu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że będzie to historia o SevMione ;p
OdpowiedzUsuńZ tych dwóch rozdziałów nie wiele wywnioskowałam, jedynie to, że jakiś głupek zrobił Hermionie dzieci i ją zostawił.
Ale zaczyna się dobrze i mam nadzieje, że akcja się niedługo rozkręci ;)
Pozdrawiam i życzę weny ;D
Alexa
Cześć!
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynasz, rozumiem, ale ten rozdział był straaasznie krótki, a szkoda, bo na prawdę fajnie piszesz. Dobrze się to czyta ;D
Czyli wygląda na na to, że Hermiona chodzi z Wiktorem? Chodzi o Wiktora Kruma, czy coś pomyliłam?
Czekam na kolejny!
PS:
wyłącz weryfikację obrazkową!
Tak Hermiona i Wiktor są razem. ;]
UsuńSzkoda, że rozdział taki krótki, bo naprawdę fajnie piszesz ;3 mam nadzieję, że wątek Sevmione szybko się rozkręci :D weny!
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajna historia ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa ile wytrzyma związek pomiędzy Hermioną i Wiktorem i czy później od razu będzie Severus, czy kilku innych kandydatów? ;)
Czekam na kolejny rozdział ;)
Czytam dalej!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nieco rozumiem Hermionę i brak swojego miejsca przy ciszy panującej w domu. Mam naprawdę dużo "rodzeństwa" i jak wszystkie dzieciaki przebywają w przedszkolu czy szkole a rodzice gdzieś się wybiorą to po prostu krzątam się po kątach i nie wiem co ze sobą zrobić.
OdpowiedzUsuńDziwi mnie to, że Miona jest z Krumem.. ;)